Rozmowa z Teresą Rosati, projektantką i założycielką STUDIO MODY TERESA ROSATI
Anna Pawliczko: - Pani specjalizacją od samego początku są suknie koktajlowe, wieczorowe, balowe... Proszę powiedzieć, czy istnieje definicja mody wizytowej i wieczorowej?
Teresa Rosati: - Tak, specjalizuję się głównie w sukniach na wyjątkowe okazję, ale nie tylko…
Moda wizytowa i wieczorowa charakteryzuje się elegancką szlachetną, stosowną na te okazje tkaniną. Najlepiej, jeśli są to dobrego gatunku jedwabie w różnych postaciach jak szantung, tafta, szyfon czy satyna. Natomiast wiadomo, że na pewno nie może być to len czy bawełna.
A.P.: - Gorset, suta spódnica i szal. Czy taka kreacja w dniu ślubu zarezerwowana jest wyłącznie dla bohaterki uroczystości?
T.R.: - Nie tylko. Dla panny młodej w zasadzie zarezerwowany jest wybrany przez nią kolor.
Nie należy w tym dniu robić jej konkurencji (śmiech).
A.P.: - W jakich okolicznościach dopuszczalne jest, by panie z orszaku ślubnego pojawiły się na weselu w długich sukniach wieczorowych, balowych?
T.R.: - Formuła przyjęcia weselnego jest określona przez gospodarzy i mówi o tym, czy wesele odbywa się kameralnie, czy też ma charakter dużej gali.
A.P.: - Mała czarna. Czy mogłaby Pani rozwiać wątpliwości naszych Czytelniczek co do jej stosowności w przypadku ceremonii ślubnej?
T.R.: - W naszej tradycji kolor czarny na tego typu okazje nie jest przyjęty i jest raczej niemile widziany.
A.P.: - W ostatnich sezonach na wybiegach dało się zauważyć suknie ślubne z wyraźnym akcentem kolorystycznym w postaci czerni, granatu, fioletu, srebra, złota. Gdzie zatem jest granica między suknią ślubną a wieczorową?
T.R.: - Jednak w większości kreacji ślubnych, które mamy okazję podziwiać na naszych i zagranicznych celebrytkach na całym świecie przeważają kolory pastelowe, pojawiają się również żywe kolory jak czerwień, amarant czy różne odcienie żółci.
Wybieg rządzi się trochę innymi prawami…
A.P: - Dwie kreacje – jedna na ślub, druga na wesele. Czy to zróżnicowanie w obrębie stroju przyjęło się wśród polskich panien młodych, czy raczej stanowi rzadkość?
T.R.: - Myślę, że jednak przyjęło się. Ślub w kościele narzuca w sposób oczywisty nie tylko fason sukienki (nie powinna być to ultra mini czy mieć wielki dekolt do pasa) ale i rodzaj tkaniny. Na pewno nie mogą być to prześwitujące mocno szyfony. Natomiast na przyjęciu weselnym możemy pozwolić sobie na większą fantazję…
A.P.: - Bardzo dziękuję Pani za rozmowę.
Fot. archiwum projektantki
00001
|
00002
|
00003
|
00004
|
00005
|