WYSZUKIWARKA PRODUKTÓW Nazwa produktu:  Branża: Województwo:
powrót

KIOSK WYDAWNICZY


Katalog Florysty - Wydanie 1/2023 (51)
Katalog Florysty
1/2023 (51)
KATALOG FLORYSTY 1/2023 (KF-51) BOŻE NARODZENIE Cena : 49,00 zł W numerze: Wieńce adwentowe Stro(...)
Cena 1 egz. 49,00 PLN brutto
Facet nie może wstydzić się emocjiartykuł

O roli narzeczonego podczas przygotowań do ślubu opowiada Agata Chutnik, konsultantka ślubna w firmie Agaya – kompleksowa organizacja ślubów i wesel (zrobmywesele.pl).

 

Przygotowania do uroczystości ślubnej to niezwykle emocjonujący czas dla
przyszłej panny młodej. A jak do tego tematu podchodzi jej wybranek?

 

Nie ma reguły, jednak wydaje się, że zazwyczaj mniej nerwowo od swojej partnerki. To kobiety częściej spędzają czas przeglądając strony i fora internetowe w poszukiwaniu komentarzy i nowych pomysłów. I niebywale się stresują. Wielu panów z kolei przynajmniej „na oko” podchodzi do sprawy mniej emocjonalnie. Zwykle działają na konkretach.

Okres poprzedzający ceremonię obfituje w stres, który dopada kobiety,
chyba bez wyjątku. Czy owo zdenerwowanie udziela się również przyszłym panom młodym?

 

Często, choć niekoniecznie. Myślę, że zaangażowanie w przygotowania przedślubne i związany z nimi stres pochłania obie strony, przy czym nie zawsze w równym stopniu. Choć znam pary, w których to panowie przykładają najwyższą wagę do każdego szczegółu związanego z dniem ceremonii, najczęściej jednak to kobiety myślą o dopięciu scenariusza dnia ślubu na ostatni guzik. Nie oznacza to jednak, że panów młodych nie dopada zdenerwowanie! Nic z tych rzeczy! Jednak kultura, w której się wychowujemy, nakłada na nas pewne modele zachowań. Kobiety i mężczyźni w inny sposób komunikują o stanach emocjonalnych.

 

Czy mężczyzna wie, czym – podczas przygotowań do wielkiego dnia -
powinien się zająć, w czym pomóc narzeczonej, w czym ją wyręczyć?

Niestety niekoniecznie. Paradoksalnie zabiegane narzeczone niejednokrotnie wpadają w błędne przekonanie, że przecież druga strona sama wszystko wie i powinna przystąpić do pracy. Tradycyjnie pojawiają się następujące problemy: „On się nie angażuje!”, „Nie przeżywa tak mocno jak ja!” i w końcu: „Jemu nie zależy”. To błędne koło! Im bardziej narzeczone mają wrażenie, że zostały same na polu walki, tym bardziej się angażują, przez co jeszcze więcej czasu i energii poświęcają na przygotowania. Żeby tego uniknąć, warto podzielić się obowiązkami już na samym początku. Proponuję zapisać sobie zakres obowiązków na kartce – co i do kiedy, kto ma zrobić. Część panów (choć nie tylko!) lubi mieć sprawy do załatwienia rozpisane zadaniowo: „mam do zrobienia to i to, w takim terminie”. Takie omówione i zapisane kwestie są o wiele bardziej przystępne i wykonalne. Bez tego partner może nie zdawać sobie sprawy z poziomu zaangażowania, frustracji i oczekiwań partnerki. Zatem rozmowa i wspólne ustalenia są w takiej sytuacji podstawową kwestią.

 

Generalnie – jaka jest jego rola w tym gorącym okresie?

 

Przede wszystkim zarówno narzeczony narzeczoną, jak i narzeczona narzeczonego powinni nawzajem wspierać. Konkretne role trzeba ustalić podczas wstępnych rozmów. Na przykład: narzeczona zajmuje się wyszukiwaniem pomysłów na dekorację sali i kościoła, podczas gdy narzeczony zajmuje się poszukiwaniem pojazdu do ślubu. To naprawdę da się zrobić! A jeśli mamy problemy, zadzwońmy do konsultantki ślubnej i umówmy się na spotkanie.


Istnieją dziesiątki porad dla panny młodej, dotyczące walki ze stresem w
dniu uroczystości. A co można poradzić panu młodemu? Przecież on też ma
tremę.

Ważne, żeby panowie pamiętali, że nie można wstydzić się emocji i, że wyjść z  sytuacji obronną ręką można jedynie po odpowiednim przygotowaniu się do niej. Nowy garnitur, buty i (!) nowa bielizna to nie jest zbędny wydatek. Tym bardziej, że wszystkie te rzeczy można wykorzystać ponownie, w czym faktycznie tkwi zazwyczaj przewaga garnituru nad suknią ślubną. Jeśli pan młody będzie dobrze wyglądał i będzie miał poczucie, że ślub jest przygotowany profesjonalnie, przed zgromadzonymi gośćmi, którzy zjawią się w kościele stanie bardziej pewny siebie. Warto pamiętać, że osoby, które przychodzą na ślub są życzliwie nastawione i chcą świętować wspólną decyzję państwa młodych. Absolutnie nie wolno ulec namowom żadnego, nawet najlepszego kolegi, i „dla odwagi” wypić kieliszek czegoś mocniejszego przed wyjazdem na ślub. Nic nie robi tak złego wrażenia, jak pan młody, od którego - jeszcze przed rozpoczęciem ceremonii - dochodzi zapach alkoholu!

Rozmawiała: Anna Pawliczko

Fot. Łukasz Dziewic/Łukasz Stępień Atelier, Digel

 


AP



384.jpg
00001

385.jpg
00002

386.jpg
00003

Pozostałe artykuły w temacie "Dobrze wiedzieć..."

Ślub w... piątek
Mąż dla Polki, żona dla cudzoziemca
Mamma Mia, biorę ślub!
Portfel młodej pary
Miłość i paragrafy
Zosia-Samosia zostaje mamą
Hulaj dusza - piekła nie ma?
Związek na zakręcie
Zapatrzeni w siebie, sobą urzeczeni

Pozostałe tematy

Moda ślubna
Miejsca na wesele
Uroda i wizerunek Panny Młodej
Ślubne wiązanki i dekoracje
Na weselnym stole
Podróż poślubna
Psychologia związku
Książki
Kwestionariusz nowożeńców






Strona korzysta z plików cookies zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki dostępu lub przechowywania plików cookies w Twojej przeglądarce.
x